środa, 29 lutego 2012

Skóra odwodniona, szara

PHOTO: Coś na poprawę nastroju  - nie tylko "zwykłe" kobiety mają problemy z cerą


Jedną z głównych przyczyn odwodnienia skóry jest jej nieprawidłowa pielęgnacja.

Do czynników zaostrzających lub wywołujących odwodnienie skóry zaliczamy:
  • naturalny proces starzenia
  • zaburzenia hormonalne
  • niesprzyjające warunki atmosferyczne: zimno, wiatr, promieniowanie słoneczne
  • ogrzewanie, klimatyzacja
  • zanieczyszczenia środowiska
  • stres
  • zmęczenie
  • niezbilansowana dieta
  • niektóre leki ( w tym leki przeciwtrądzikowe)

Skóra odwodniona może mieć również podłoże genetyczne.
Ogólna charakterystyka skóry odwodnionej:
  • skóra staje się bardziej wrażliwa
  • towarzyszy jej uczucie ściągnięcia, dyskomfortu
  • skóra jest cienka, – mało elastyczna
  • mało sprężysta
  • widoczne jest złuszczanie
  • widoczna jest siatka zmarszczek


Istotą nawilżania jest: zahamowanie przepływu wody przez zmniejszenie gradientu ( więcej nawilzanie_i_surowce_nawilzajace.htm), zwiększenie zdolności wiązania wody i tworzenie układów barierowych
Woda wprowadzona z zewnątrz nie jest w skórze zatrzymywana i szybko odparowuje


Prawidłowe nawilżanie może być poprzez:
  • wzmacnianie bariery ochronnej
  • przyspieszenie odnowy bariery: stymulacja ogólna i specyficzna
  • ochronie barier: filtry słoneczne i substancje przeciwrodnikowe

W pielęgnacji skóry odwodnionej należy pamiętać że:
  • środki do mycia nie mogą naruszać płaszcza lipidowego, nie powinny zawierać alkoholu
  • kosmetyki oprócz nawilżania powinny również zatrzymywać wodę w komórkach

 Należy unikać:
  • mycia w bardzo ciepłej wodzie
  • stosowania klasycznego mydła
  • nadużywania kosmetyków „wysuszających„
  • nadużywania maseczek o działaniu ściągającym, złuszczającym
  • opalanie na słońcu oraz w solarium
Systematyczne stosowanie preparatów nawilżających oraz korzystanie z zabiegów specjalistycznych utrzymają skórę w dobrej kondycji, poprawią jej jakość, zapobiegają odwodnieniu.

źródło:  http://medicest.pl

poniedziałek, 27 lutego 2012

Dermika -STEM LIFT AKTYWNY KREM REGENERUJĄCY NA NOC

DERMIKA STEM LIFT 
AKTYWNY KREM REGENERUJĄCY NA NOC
Z ROŚLINNYMI KOMÓRKAMI MACIERZYSTYMI – STEM CELLS
Opis producenta: http://www.dermika.pl/
Nowatorski krem regenerujący na noc przeciw starzeniu się skóry, przeznaczony do każdego typu cery dojrzałej z objawami spadku elastyczności i jędrności oraz ze skłonnością do pogłębiania się zmarszczek. Krem zawiera ROŚLINNE KOMÓRKI MACIERZYSTE zamknięte w liposomach, pochodną retinolu, NNKT i stymulator syntezy ceramidów, które redukują skutki mijającego czasu. Dzięki innowacyjnej formule o przedłużonym działaniu krem wchłaniany w czasie nocnego wypoczynku zapewnia dojrzałej cerze prawdziwy „seans młodości”. Regeneruje ją, odżywia, odnawia i stymuluje. W efekcie zmarszczki zostają spłycone, a skóra staje się elastyczna, miękka w dotyku, jędrna, gładka i młodzieńcza.
cena : ok. 75 zł/50 ml

Moja opinia:

Dla mnie krem jest za lekki – mam suchą skórę i za taką cenę liczyłam na cud.
  Cudu nie było – ani przy kremie na noc, ani przy kremie na dzień. Krem po oczy oddałam koleżance, dobrych kosmetyków się nie oddaje – więc bez komentarza.

Być może – z uwagi na swoja konsystencję – pasował by osobie ze skóra tłustą lub mieszaną.
Skóra po nim nie stawała się elastyczna, ani młodzieńcza. Nie było zauważalne nawet nawilżenie, a co dopiero ujędrnienie
Absolutny niewypał – ponieważ drugi zestaw dostałam w prezencie – to przetestowałam dwukrotnie, i dwukrotnie mnie zawiódł. I co dziwne – krem na dzień jest lepszy niż krem na noc – przynajmniej nawilża.


Jeśli ta seria nie dała sobie rady z moją trzydziestoletnią  skórą, nie wiem czy jest sens używania jej przez osoby z bardziej dojrzałą cerą od mojej.
Poza ładnym opakowaniem – charakterystycznym dla Dermiki –  kremy z tej serii nie są warte uwagi.

Trzeba powiedzieć szczerze, że za cenę 75 zł – można mieć kilka przyzwoitych kremów przynajmniej nawilżających. Oczywiście o innym składzie, ale pewnie o podobnym efekcie – prawie żadnym.

podsumowując:
- konsystencja lekka
- zapach ok
- opakowanie bardzo ładne
- działanie - prawie żadne
- cena -za krem, który nie działa - KOSMICZNA

sobota, 25 lutego 2012

Kwas hialuronowy w ampułkach - Pierre Rene/ Medic Laboratorium

Nie znam osobiście osoby, którą nie będąc kosmetyczką/kosmetologiem - nie miałaby problemów z wymówieniem tej nazwy - hialuronowy :). 
Dodawany do wielu kosmetyków - od kremów pod oczy po podkłady i krople do oczu. 

Wikipedia:

Kwas hialuronowy to związek, który wiąże wodę w naskórku. Może on być bezpiecznie stosowany bez konieczności wykonywania testów skóry. W skórze ludzkiej kwas ten jest składnikiem macierzy międzykomórkowej skóry właściwej
W młodej skórze kwasu hialuronowego jest pod dostatkiem, co gwarantuje jej sprężystość i brak zmarszczek. Z wiekiem ilość kwasu maleje. W późniejszym czasie skóra człowieka się starzeje, traci zdolność wiązania wody i powstają zmarszczki. Jedna cząsteczka kwasu hialuronowego jest w stanie związać ok. 250 cząsteczek wody. ( Wikipedia tutaj więcej)

 Kwas hialuronowy w ampułkach - Pierre Rene/ Medic Laboratorium
7-o dniowa kuracja redukująca zmarszczki

7 ampułek po 2 ml


Wskazania:

  • każdy typ skóry dojrzałej
  • skóra wysuszona, spierzchnięta
  • skóra odwodniona
  • skóra o obniżonej jędrności i sprężystości
  • skóra szara, z objawami zmęczenia
  • skóra dotknięta pierwszymi oznakami starzenia
  • skóra wymagająca natychmiastowej regeneracji po opalaniu
Moim zdaniem kosmetyk wybitnie przydatny i SKUTECZNY, stworzony jako 7 - o dniowa kuracja -  i jako kurację stosuję już 5 opakowanie.
 Znacząco poprawia stan skóry, bardzo dobrze nawilża, poprawia elastyczność i widocznie ujędrnia.

koszt ok 36 zł, do kupienia w Super Pharmie lub na allegro. 

piątek, 24 lutego 2012

Nowa zakładka - nierzetelne recenzje

Możliwe, że ten blog powinien być blogiem o nierzetelnych recenzjach, bo ich tak wiele na blogach. Więc zakładka "śledcza" - aby świadomość tego, że ktoś FAKTYCZNIE czyta Wasze blogi, a nie nabija sztucznie oglądalność - pod otrzymywanie "współpracy" - sprawiała, że bardziej się przyłożycie do tej ciężkiej pracy
 ( hehe), jaką jest testowanie darmowych produktów.

GARNIER - GDZIE NOWOŚCI?

Od jakiegoś czasu zastanawiam się - jaka jest filozofia koncernów kosmetycznych, kiedy różnicują rynki. Co kraj to inne kosmetyki.
 Nagminnie robią to właśnie Loreal ( Garnier należny do niego), Neutrogena, Nivea. 
Dlaczego w PL nie ma najfajniejszych produktów? 

 Nawet balsamy w Niemczech mają inne - do kupienia zresztą na allegro.

Rimmel - i jego pseudo nowości

 Wake me up = when Rimmel come back to ...Reality

Podkład zmienił wygląd, dorzucono trochę kwasu h. i wielkie mi Hallo.


Ale szum z nowością musiał być...

wielkie wake me up   - cena oczywiście znacznie wyższa...to na pewno obudzi każdego. 

Żal mi firm, których doradcy wizerunkowi sami maja problemy z wizerunkiem. 


A FUNPAGE Rimmela to jakaś kpina, nakręcanie tłumu, przez zadawanie infantylnych pytań.


Fryzjerstwo znika ze szkół dla dorosłych od września 2012

Nauka kosmetyki, fryzjerstwa - ostatnia szansa by zrobić to za małe pieniądze lub za darmo (dotyczy to generalnie wszystkich kierunków/ zawodów).

Może niewiele z Was orientuje się w branży edukacyjnej - dlatego info - jeśli chcecie uczyć się kosmetyki za darmo w szkołach policealnych - to jest to ostatnia szansa. Od września zmienia się system finansowania szkół dla dorosłych, co oznacza, że trzeba będzie płacić, i to płacić więcej niż zazwyczaj. Większość szkół prowadzi nabór do końca lutego, niektóre nawet do końca marca. Więc jeśli się kiedyś zastanawiałyście nad podjęciem "regularnej" nauki - w dziedzinie, która jest Waszym hobby to jest to ostatnia szansa, aby zrobić to za darmo.

Fryzjerstwo znika ze szkół dla dorosłych od września 2012
Natomiast FRYZJERSTWA ( technik usług fryzjerskich) w szkołach policealnych od września już nie będzie. Nauka fryzjerstwa od września 2012 roku  - będzie możliwa jedynie w technikach dla młodzieży, zsz (dorośli nie będą mogli skorzystać) i na kursach zawodowych dla dorosłych 
 ( kilkustopniowych i dość drogich).

Za naukę fryzjerstwa w większości szkół trzeba płacić, raty miesięczne wahają się od 110 zł do 250 zł / m-c 
< 5 miesięcy= 1 semestr>, ale są szkoły, gdzie można uczyć się za darmo - w ramach projektów UE.

Nie będę polecać żadnej szkoły, nie robię reklam :P

czwartek, 23 lutego 2012

"Bezwstydne" blogerki - temat na serial

Dzisiejsze popołudnie spędziłam na czytaniu blogów kosmetycznych, generalnie nudzą mnie blogi, gdzie jest tysiąc zdjęć kosmicznych makijaży - nie widziałam na mieście tak malujących się kobiet, co oznacza, że te blogi są raczej blogami o wartości artystycznej. 


Poczytałam kilka blogów nastolatek, które jak okazuje się nie wyjdą z domu do swojego gimnazjum - bez nałożenia podkładu, eyelinera, tuszu do rzęs i wazeliny na usta 
 (autentyk hehe) - zastanawiam się skąd mają na to pieniądze...mhm....?
 I po co im ta wazelina?

Poczytałam kilka blogów, gdzie panie dostają codziennie po 2-3 paczki od firm współpracujących, i jak same w końcu udają się na zakupy - to kupują żel do mycia twarzy w biedronce za 5 zł i oficjalnie go recenzują - typ pierwszy testerki = niechętnie wydaje pieniądze na kosmetyki, najchętniej testuje  za darmo te najdroższe. 

PYTANIE do testerek typu 1: skoro testujecie tyle fajnych, często drogich kosmetyków - i piszecie, że POLECACIE, że produkt jest świetny...to dlaczego w momencie 

kiedy Wy musicie wydać $  - kupujecie coś najtańszego:

 marki rossmanowskie, lakiery essence za 4zł albo kosmetyki F&F z Tesco, pudry za 10 zł, kremy dla dzieci za 5 zł ?





Rozumiem, że kupowane produkty - oprócz niskiej ceny - mają też inne zalety ( albo i nie). Ale recenzja polega też na porównaniu - bo jeśli testujecie kosmetyk za 40 zł  i jest ok, to napiszcie, że jest ok, ale za tę cenę to 8 żeli z biedronki można mieć, jeśli jakość jest porównywalna. 

Przykłady:  ZAkupy blog 1 ,Blog 2 < autentyki>





 

Drugą kategorią  -  jest testowanie jak leci - klasyką  moim zdaniem jest mając włosy farbowane (w dodatku niedokładnie pofarbowane), zniszczone i bardzo suche ( wniosek na podstawie zdjęć) = testować szampon do włosów delikatnych ( blogerka uczciwie stwierdziła co prawda, że to nie jest szampon do tej typu włosów - ale...moim zdaniem, powinna dać do przetestowania komuś z odpowiednimi włosami). Może w ogóle powinny brunetki testować  maski do włosów, ożywiające kolor blond?; albo w ogóle np.  męskie kosmetyki....jak niektóre są tak uniwersalne.  I tego typu jest chyba najwięcej na blogach, dostając darmowe produkty = nie zawsze dla nich....testuje wszystko jak leci, wszystko zachwala, wszystko jej się podoba, ma jakieś ale do kosmetyków, ale małe  - nie wydaje krytycznych opinii o kosmetykach za darmo – oficjalnie" Mac maniaczka" – czy tylko ja widzę tutaj sprzeczność?







Trzeci typ – testerka, która nie ogarnia testowania i ocenia kosmetyk na podstawie “pierwszego wrażenia” - zakręcona Wera i jej oszustwa - nazywajmy rzeczy po imieniu. Używa jednego kremu....sorry, nie używa w ogóle, tylko odkręca słoiczek, nabiera na palec i robi zdjęcie  - recenzja gotowa.





Uwaga: występują często w grupach, tworząc klany. Wieczorami czytają teksty filozoficzne, zwłaszcza te mówiące o etyce. Etyka Blogerek by kolorkowana.(naprawdę fajny manifest - po komentarzach widać, kto ma problemy z etyką i zachowuje się jak Wera).



CAŁKOWICIE inna kategorią są video blogi, nie byłam  w stanie oglądnąć wszystkich, ale te które zobaczyłam doprowadziły mnie do kilku wniosków:
  •  dużo z pań mieszka w UK, 
  • wiele trzyma taki porządek w kosmetykach, że powinny zostać ministrami finansów w ojczyźnie, 
  • wszystkie na przodzie trzymają kosmetyki najdroższe – wiadomo, żeby było widać. 
  • część wypowiadająca się na videoblogach biorąc kosmetyk do ręki ma problemy z przeczytaniem jego nazwy z miną świadczącą, że widzą go pierwszy raz. 
  • powtarzane są banialuki wyczytane w Pani Domu ( fajnie, że w UK maja polska prasę), 
  • głosem drżącym, z wieloma przerwami. 
  • niektóre z Pań są przesadnie wymalowane – ale widać taka moda w UK.

p.s. pozwolę sobie jutro napisać maile do kilku firm polskich w tej kwestii.

środa, 22 lutego 2012

COŚ śmiesznego - testowanie, ocenianie i Facebook, 
czyli uważaj co "peelingujesz"
AUTENTYCZNA recenzja młodej blogerki
 źródło: FB funpage Bandi
ZACZYNAMY:

 fangle.pl ( nick z FB)
Zapraszam na recenzję:) BANDI, dziękuję!

http://fangle.pl/2012/02/17/bandi-peeling-morski/
Lubię to! · · 17 lutego o 10:53 ·


Sposób użycia ( opis producenta) 

Preparat nanosimy na szyję i dekolt. Delikatnie masujemy. Po kilku minutach zwilżamy tonikiem lub wodą i masujemy dalej (pod wpływem wilgoci rozpuści się sól morska). Preparat pozostawiamy do wchłonięcia, nie zmywamy go całkiem, gdyż olejki mają dobroczynny wpływ na skórę.

 
Recenzja fangle.pl, 
źródło: http://fangle.pl/2012/02/17/bandi-peeling-morski/:

"Jestem skołowana. Z jednej strony pozytywnie mnie zaskoczył swoją oryginalnością, innością. Z drugiej jednak, czuję niedosyt. Przygotowana na “standardowość” peelingu, oczekiwałam chyba czegoś innego. Pierwszy raz spotkałam się z tak delikatnym peelingiem. Oleista konsystencja działa, jak najbardziej, na plus dla naszej skóry, jednak zmycie peelingu z twarzy jest awykonalne. Dopiero woda z mydłem usunęła tłustą poświatę. Producent podaje, aby nie usuwać resztek peelingu z twarzy, natomiast początkowo chciałam sprawdzić, jak zachowa się w kontakcie z wodą.

 Peeling zastosowałam tak, jak BANDI proponuje,

( Preparat nanosimy na szyję i dekolt.- dla przypomnienia) - MOJA WSTAWKA

czyli masowałam przez ok.2 minuty, nasączonym wacikiem zwilżyłam nieco twarz, po czym masowałam ponownie. Z pewnością, poprawa krążenia miała miejsce, ponieważ przeprowadzaliśmy swoisty masaż skóry, natomiast słaby był w tym udział drobinek soli. Z początku, wyczuwa się malutkie drobinki, ale dosłownie po 30 sekundach rozpuszczają się. Nie sądzę, że w przeciągu 30 sekund dadzą radę złuszczyć cały martwy naskórek na twarzy i dekolcie. Dużą rolę odgrywa ciepło, które niejako aktywuje działanie peelingu, dlatego warto wskoczyć do wanny lub nałożyć ciepły kompres na twarz. Zawartość w składzie różnego rodzaju olejów działa dobroczynnie na naszą skórę – co do tego nie mam wątpliwości. Regeneruje, odżywia, nawilża. Ujędrnia poprzez masaż, który wykonujemy+działanie olejków. Pozwala to na zachowanie elastyczności skóry. Faktem jest, że skóra jest zupełnie inna,<really??> niż przed wykonaniem “bandowskiego” peelingu morskiego. Po dotknięciu, czuć jej gładkość i mocne nawilżenie. Forma sprzedaży, zaproponowana klientom, jest dość ciekawa, to znaczy: w opakowaniu znajduje się 30 saszetek po 2ml produktu. Z pewnością ułatwi nam to życie, ponieważ lepiej przetransportować jedną saszetkę niż całe opakowanie."


Rozmowa na Facebooku- Funpage BANDI


        BANDI         fangle, peelingu nie zmywamy, dobroczynne olejki zostawiamy na skórze. Dlatego najlepiej stosować go na noc.
        17 lutego o 11:14 · Lubię to! · 1

       XXXXXXXX.( gość).."Producent podaje, aby nie usuwać resztek peelingu z twarzy"... z tego co mi wiadomo producent zaleca peeling do szyi i dekoltu, a nie do twarzy. Ja peeling kupiłam, wypróbowałam i uważam, że do zalecanych partii ciała jest świetny.
        18 lutego o 21:11 · Lubię to!

        fangle.pl  ale ja nie uważam, że jest zły. wręcz przeciwnie. na dekolt też stosowałam.a peeling nie zaszkodził skórze twarzy, co chyba dobrze o nim świadczy.
        18 lutego o 21:24 · Lubię to!




Testy konsumenckie - o braku zdrowego krytycyzmu, na przykładzie jednego produktu....oczywiście moje subiektywne spostrzeżenia 
( i kilku osób, które kupiły ten kosmetyk, na wizaz.pl  - a nie dostały go w "prezencie" do testowania)




TOŁPA

Rewitalizujące MLECZKO-OLEJEK przywracające jędrność ciała

Opis producenta: 
WITALNOŚĆ orzeźwiające olejki eteryczne z werbeny, limonki, cytryny i paczuli
Poddaj swoje ciało intensywnie ujędrniającemu Rytuałowi SPA. Poczuj świeżość i witalność. Odkryj ujędrniające i głęboko nawilżające właściwości egzotycznego oleju tamanu pochodzącego z Madagaskaru i wyjątkowo odżywcze działanie oleju camelina. Odzyskaj sprężystość i przyjemną gładkośc skóry dzięki brazylijskiemu masłu babassu. Naturalne olejki eteryczne z werbeny, limonki, paczuli orzeźwią Cię, dodadzą sił witalnych i zachęcą do działania.
Rytuał SPA: Nanieś mleczko-olejek na uprzednio umyte ciało i wmasuj okrężnymi ruchami, aż do wchłonięcia.
ecoprodukt:
NIE zawiera konserwantów (parabenów i donorów formaldehydów), sztucznych barwników, silikonów, peg-ów, oleju parafinowego.
TAK zawiera ekologiczną borowinę TOŁPA, naturalne olejki eteryczne z werbeny, limonki, cytryny i paczuli, substancje roślinne z ekologicznych upraw z certyfikatem Ecocert®.
Produkt hypoalergiczny przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Akademii Medycznej.

Kosmetyk ten jest dobry  ( maseczki genialne), gdyby nie jedno ALE - ogromne ALE - ma okropny zapach, myślę, że podobne odczucia byłyby przy natarciu się korzeniem imbiru - ponieważ zapach jest bardzo drażniący ( pieprzowy) - oczywiście  może to być spowodowane mixem olejków  nim zawartych, ale kosmetyk pretendujący do miana RYTUAŁU SPA - pachnący tak, że kot nie da się pogłaskać, a komary nawet nie podlatują? ( nie przesadzam ani z kotem ani z komarami), zapach, którego nie zabijają żadne perfumy - pomoże dopiero kąpiel i wyszorowanie się dokładne. Zapach, który pod wpływem ciepła ciała staje się jeszcze bardziej intensywny...
Posmarowana na noc tym kosmetykiem, nie mogłam zasnąć, rano ....w ciągu dnia czułam się jak babcia wysmarowana ziołowymi miksturami. 
Nie są to odczucia subiektywne, kiedy koleżanki zadawały mi pytanie " czym tak dziwnie pachniesz?"( mniej uprzejme używały słówka "śmierdzisz"). "Dziwnie" jest dobrym określeniem tego zapachu - nie mogłam go zaakceptować, dlatego służył mi głownie do pielęgnacji nóg i pośladków, żeby nie był tak odczuwalny. Czasami panowie wylewają na siebie wody toaletowe - pachnące równie drażniąco - ja określam ten zapach jako zapach starego siodła cowboya
I tutaj wracam do głównego tematu -  szokiem była dla mnie odkrycie na stronie Tołpy, że Ambasadorki, zachwycały się zapachem. Zapachem, którym nie można się zachwycać. 
Gdzie tutaj obiektywizm w ocenie zapachu produktu? Biedny producent daje kosmetyki do testowania, licząc na przydatne uwagi = a dostaje laurkę. My dostajemy opinię, na podstawie której wydajemy ponad 30 zł na kosmetyk, którego zapachu nie jest w stanie znieść nikt. Zapach eco, gwarantujący  wolność przestrzeni w komunikacji miejskiej - ponieważ każdy się odsunie.

Rozumiem, że otrzymanie kosmetyków do testowania jest miłym odczuciem, ale pisanie laurek, jeśli kosmetykowi laurka się nie należy - jest nieszczere i krzywdzące dla konsumentów, no chyba, że żadnych kosmetyków się nie kupuje - tylko dostaje się je do testowania - ale to już całkowicie inna bajka. 

p.s. posmarowałam sobie wierz dłoni omawianym kosmetykiem, kot nie chce się dać pogłaskać...więc idealny kosmetyk dla ludzi, którzy obawiają się zwierząt i mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet - hehe :)

p.s.2 . muszę sprawdzić jego działanie na psy ....;) osobistego psa nie posiadam, więc może zająć mi to chwile.





Kosmetyczne buble  - moje nominacje .

1. Balsam do ciała  - Cztery Pory Roku Inspiracje z natury - odmładzające perły i minerały


Opis producenta:

Balsam do codziennej, intensywnej pielęgnacji ciała. Intensywnie nawilża, odżywia i wzmacnia naskórek. regularne stosowanie balsamu chroni skórę i zapobiega nadmiernej utracie wody. Delikatna kremowa konsystencja zapewnia doskonałą pielęgnację i komfort dla skóry.
Składniki aktywne balsamu:
- ekstrakt z pereł - bogaty w aminokwasy, odżywia i spowalnia procesy starzenia, chroni skórę przed uszkodzeniami,
- naturalne morskie minerały - intensywnie nawilżają i wzmacniają.

Cena: 9,50zł / 250ml
Fałsz: 
-  Delikatna kremowa konsystencja( tzreba mieć chyba doktorat z teologii aby go wsmarować, jakby się wydzielał wosk)
- Intensywnie nawilża, odżywia i wzmacnia naskórek ( niczemu nie zapobiega i na pewno nie nawilża)

Prawda:
- nadaje się do pielęgnacji obuwia- ten wosk skórze butów służy

Szkoda, bardzo lubię kremy do rąk tej firmy. Ale ten balsam im po prostu nie wyszedł



2. Krem nawilżająco - rozświetlający, Soraya, seria Minerały i Witaminy




Opis producenta:

Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, zwłaszcza delikatnej, skłonnej do podrażnień oraz narażonej na negatywny wpływ stresu i zanieczyszczeń środowiska. Dostarcza skórze niezbędną porcję mikroelementów (magnez, potas, sód, wapń, cynk, miedź) i witamin, aby wyglądała zdrowo i promiennie. Zapewnia długotrwałe, wielostopniowe nawilżenie. Pobudza funkcje witalne skóry oraz procesy jej odnowy. Działanie kremu potęgują ceramidy, które odbudowują naturalna barierę hydrolipidową chroniąc naskórek przed negatywnym wpływem środowiska. Krem wygładza istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych . Przeciwrodnikowa witamina E dba o młodość i zdrowy wygląd. Prowitamina B5 ma właściwości intensywnie ochronne oraz łagodzące podrażnienia. Krem sprawia, że skóra staje się rozświetlona i wyjątkowo gładka.

Skład: Aqua, Decyl Oleate, Ethylhexyl Stearate, Glyceryl Stearate, Propylene Glycol, Getearyl Alcohol, Ceteareth-12, Paraffinum Liquidum, Ceteareth-20, Dimethicone, Hydrolyzed Algin, Chlorella Vulgaris, Maris Aqua, Panthenon, Tocopherol, Ceramide3, Ceramide 6II, Ceramide1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Xanthan Gum, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Carbomer, DMDM Hydantion, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Citral, Benzyl Salicylate, Coumarin, Geraniol, Hydroxymethyl Pentyl Cyclohexene Carbozaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Benzyl Benzoate, Citronellol, Hexyl Cinnamic Aldehyde, d-Limonene, Alpha-Methyl lonone.

Cena: 9,50zł / 50ml

Fałsz:
 - Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, zwłaszcza delikatnej, skłonnej do podrażnień oraz narażonej na negatywny wpływ stresu i zanieczyszczeń środowiska.
 ( skoro moją skórę mieszaną uczulał, wysuszał i ściągał - to ciekawe jakie szkody wyrządziłby skórze delikatnej....)

-  Zapewnia długotrwałe, wielostopniowe nawilżenie (dobry dowcip)


- Krem wygładza istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych ( raczej przyczynia się do powstania nowych zmarszczek)

- nie wiem co w tym kremie rozświetla ( w sumie nawet dobrze - pamiętam inny bubel AA krem rozświetlający - mieniącą różową się maź)

Generalnie co słowo to obietnica- kłamstwo, nie wiem co się dzieje z ta firmą  - od kiedy została sprzedana, pogorszyła się jakość produktów. Wiadomo, że za 9 zł nie można oczekiwać kremu jakości Vichy, ale skoro obiecują takie działanie  - to powinni ALBO spełnić dane obietnice - ALBO zmienić opis. Tak byłoby uczciwiej.



wtorek, 21 lutego 2012

Następne uzależnienie - perfumy.




zawsze szkoda, skończyć flakon tak do końca :(

Moje profesjonalne kosmetyki pielęgnacyjne do włosów.

Używam kosmetyków profesjonalnych, od kiedy rozpoczęłam naukę fryzjerstwa. Wiadomo profesjonalne to lepsze. Ale nie wolno popadać w przesadę, zwłaszcza w stosowaniu odżywek i masek do włosów - ponieważ jako produkty profesjonalne ( przeznaczone dla salonów), są mocniejsze - co oznacza, że działają silniej - dlatego stosując je regularnie, można doprowadzić włosy do fatalnego stanu - do tzw. depozytu włosów. 
 Na powierzchni włosów mogą osadzać się w nadmiarze substancje pielęgnacyjne zawarte w odżywkach i balsamach, maskach. Depozyt sprawia, że włosy są ciężkie, lejące i trudne do ułożenia.Najczęściej to zjawisko dotyka włosów delikatnych i przetłuszczających się. Dlatego z umiarem. Stosuję też "normalne" szampony - przeważnie szampony przeciwłupieżowe, aby dobrze zmyć kosmetyki do stylizacji i"zwykłe" odżywki, a profesjonalne raz lub dwa razy w tygodniu ( zależy od pogody, zabiegów jakie były wykonywane na włosach i oczywiście faz księżyca :)).
Staram się nie stosować szamponów z silikonem - które jednorazowo poprawiają wygląd włosa, oblepiając go silikonem, co uniemożliwia  później bezpieczną stylizację przy użyciu suszarki, prostownicy czy lokówki. Silikon na włosach poddany wysokiej temperaturze - powoduje, że włosy się po prostu "łamią" . Dlatego też należy ostrożnie podchodzić do produktów do pielęgnacji, stylizacji czy koloryzacji włosów z zawartością silikonu. 
Oczywiście są różne silikony i różne odczucia  (silikony w kosmetykach, przewodnik-po-silikonach).




cena: 20 zł w Super Pharm






Cena 8,99 zł - allegro.pl


Cena ok. 11 zł allegro.pl



cena 13,99 zł allegro.pl


cena ok. 10 zł allegro.pl



cena ok. 13 zł allegro.pl
Recenzja - Clarena, Krem z kwasem migdałowym i PHA, 
poj. 50 ml, cena 82 zł  - testowanemu dzięki portalowi ofemina.pl 


Krem ten należny do produktów specjalistycznych - ma rozwiązać konkretne problemy : ma walczyć z utrata elastyczności i zapewnić rozjaśnienie cery. Z obietnic się wywiązuje doskonale. Pachnący migdałami krem przy pierwszym kontakcie ze skórą powoduje lekkie pieczenie - to zasługa kwasu migdałowego, co ważne mimo, że zapewnia delikatny peeling - nie wysusza skóry - co przy stosowaniu niektórych produktów z kwasami owocowymi się zdarza. I w przeciwieństwie do większości kosmetyków z kwasami owocowymi - nadaje się również do skóry wrażliwej.
Główny bohater kremu -  kwas migdałowy - zapewnia wzrost spoistości i zwartości głębszych warstw naskórka, przywraca witalność skórze poszarzałej, intensywnie nawilża naskórek, uelastyczniając i ujędrniając skórę, nadaje skórze twarzy ładny, zdrowy koloryt i młodzieńczą gładkość.  Zawarte w kremie ekstrakty nagietka i aloesu gwarantują regeneracje skóry , korzeń tarczycy bajkalskiej ją rozjaśnia i chroni przed fotostarzeniem. Masło Shea gwarantuje nawilżenie, zmiękczenie i ukojenie skóry.
Krem doskonały jako kuracja rewitalizująca dla skóry przemęczonej, poszarzałej, z oznakami starzenia. 
Działa intensywnie, ale nie gwałtownie, dlatego też stosując ten preparat nie musimy się obawiać występowania łuszczących się plam na twarzy. Krem aplikuje się na noc, co pozwala wszystkim zawartym w nim aktywnym substancją ( w tym beta-karotenowi - odpowiedzialnemu za promienność cery) ciężko pracować, aby rano powitać w lustrze świeżą, odmłodzoną , jędrną,rozjaśnioną twarz.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Coś o osobistych upodobaniach. MASECZKI.

Każda z nas mająca  "fioła" na punkcie kosmetyków -ma fioła na punkcje konkretnej kategorii kosmetyków. Wśród swoich znajomych mam hobbystki kosmetyków do stylizacji włosów, cieni do powiek, pędzli, balsamów do ciała, perfum.
Ja zdecydowanie mam fioła na punkcie maseczek do twarzy, ampułek, maseczek do włosów ( te maseczki....), podkładów i perfum.
Ale po kolei. Maseczki. :)

Wiem, że nie każda lubi, ja uwielbiam, fanatycznie wierzę w ich moc i w rozwiązywanie przez nie -  wszystkich moich problemów.
Ponieważ moją ponad 30letnią już twarz dosięgają problemy - wydawałoby się skrajnie różne - czyli przesuszenie skóry z naprzemiennym przetłuszczaniem się skóry - jestem zaopatrzona jak prawdziwy bojownik - w generalnie dwa rodzaje maseczek - oczyszczających, matujących i nawilżająco, relaksujących.






Maseczki oczyszczające, matujące, zwężające pory: maseczki Lirene ( wygładzająca i zwężająca pory), Soraya  ( maseczka liftingująco- matująca) - jedna niebieska, druga zielona  - oczyszczają, zwężają pory i matują. Spełniają swoje obietnice, za niewielką cenę ( do 11 zł za 50 ml). Ale jeśli nie mam czasu na zabawy w zmywanie ( bo szczerze jest trochę z tym roboty)  to sięgam po maseczkę żelową Ziaji:
Jest to świetny kosmetyk, dla osób mających problem ze świeceniem się skóry twarzy i chcących szybko i skutecznie zwężać pory ( śmiesznie to brzmi hehe). Jest to kosmetyk profesjonalny, o pojemności 250 ml, z higienicznym dozownikiem, kupiłam na allegro za ok. 16 zł. Ponieważ preparat ten nawilża skórę, po wchłonięciu się żelu  i usunięciu resztek wacikiem - mamy gładką, nawilżoną buzię, świetnie zmatowaną. Przygotowaną na podkład.

Gdy moja skóra potrzebuje  przede wszystkim nawilżenia, regeneracji i "kopa" -  używam:

1) Dax Cosmetics Yoskine 30+ maseczka bankietowa- błyskawiczna regeneracja ( ekspresowa maseczka wygładzająca i usuwająca oznaki zmęczenia -  sama zmienia kolor - kiedy wszystkie składniki zostaną pobrane przez skórę - zmieniając się  kolor na złoty. Polecam rano lub przed wyjściem. Na allegro 30 ml tubki za 8 zł. ( ocena : bdb)

2) Avon Anew Rejunvenate - kuracja mineralna do twarzy- błotna maseczka z minerałami w pędzlu. 
Z pielęgnacja pędzla jest dużo roboty- więc Avon powinien wypuścić te genialną maseczkę w innym opakowaniu. Skóra po zastosowaniu wygląda naprawdę lepiej, jest napięta, gładka i nawilżona. Ponieważ jest to "błotna" maseczka, radzę używać przed myciem włosów. Aby w razie niedokładnego zmycia - usunąć resztki maseczki - u nasady włosów ( bądź na włosach - jak mi się wielokrotnie zdarzało :P szamponem). Pojemność 50 ml, cena na allegro od 9 zł do 15 zł. W katalogu ok 29 zł.
( ocena : db + - za ten pędzel nie będzie bdb)

3) Oriflame Oxygen Boost  Face Mask- maseczka nawilżająco - dotleniająca, detoksykująca. 
Konsystencja kremowa, zapach "może być", twarz wygląda świetnie. 
Po wchłonięciu resztkę preparatu usuwa się wacikiem - tak zalecają - ja zmywam wacikiem nasączonym tonikiem - ponieważ zawarte w maseczce woski pozostają po "suchym" waciku na twarzy, więc absolutnie każdy podkład będzie trudny do nałożenia. 
Pojemność 75 ml, cena z katalogu w promocji 26 zł .
( ocena: db)

4) FlosLek BeEco Bio-certyfikowana maseczka relaksująco - upiększająca. 
Lubię polskie kosmetyki, śledzę ostatnia modę na Eco kosmetyki - na którą już chyba wszystkie firmy "zachorowały", cały czas szukając tego najbardziej odpowiedniego. 
Ta maseczka niestety mnie rozczarowała :(
Pachnie klejem - dosłownie. Zawiera olej z macadamia, Jajoba, masło Shea, oliwę z oliwek. Jest Ekspresowa, po zaledwie 3 min. ma zlikwidować oznaki stresu, zmęczenia, uspokoić skórę. W moim przypadku tylko "uspokaja skórę". Jest ciężka i nie widzę poprawy po jej zastosowaniu i ten zapach...obecnie stosuję jako krem do rąk - i tutaj sprawdza się doskonale.
Pojemność 100 ml, cena  ok 37 zł 
(ocena :dst)

5) Soraya  Esencja przeciw starzeniu się skóry, wygładzająca maseczka  mikrodermabrazja 30+
Stosowana na noc delikatnie oczyszcza i pobudza proces złuszczania obumarłych komórek, stymuluje wzrost nowych. Nie trzeba po jej zastosowaniu - używać kremu na noc, sama się fajnie wchłania, więc nic nie trzeba usuwać. Dobry kosmetyk w poręcznym opakowaniu z  dozownikiem.Rano faktycznie skóra wygląda lepiej, nie polecam dla osobom, o skórze wrażliwej. Mimo wszystko jest to kosmetyk drażniąco - pobudzający twarz. 
Ale....ale ja doskonale pamiętam ten sam kosmetyk, kiedy był w zielonej tubce i był ponad 2 razy tańszy. Więc zmiana właściciela firmy i opakowania - oznacza w tym przypadku wzrost ceny. 
Pojemność: 50 ml, cena ok 30 zł
( ocena : db)
6) Maseczki Ziaja w saszetkach - anty- stres, kozie mleko - absolutnie zasłużona ocena Celująca.
Za niewielkie pieniądze(ok.  1, 49 zł) - spektakularny efekt. Znacząco poprawiają wygląd skóry, jest ona nawilżona, zregenerowana i szczęśliwa. 

7) A ampułki z kwasem hialuronowym ( 36 zł za 7 ampułek) - stosuję na wielkie wyjścia - jedna ampułka wystarczy na dwa razy, od razu po zastosowaniu widać efekt. Szkoda trochę, że taka cena...( ponarzekam, a co...), ale ten preparat służy mojej starzejącej się skórze :) polecam- jeśli oczekuje się na szybki, wymierny efekt.